Remontując fajną malutką Hondę G100 (krótki overview na youtube) zauważyłem że właściwie wszystkie gumowe elementy ze starości nie nadawały się do użycia. Pierwszy był wężyk – stwardniał na tyle że musiałem go ciąć nożem żeby się go pozbyć. Następnie rozleciała się uszczelka korka paliwa, na końcu zaczęła przeciekać uszczelka kranika. Z tą ostatnią miałem najwięcej problemu bo nie miałem odpowiedniego materiału.
Wszystkie płyty gumowe jakie znalazłem puchły niemiłosiernie od benzyny. Można to darować uszczelce pod korkiem ale w kraniku musi być uszczelka z materiału niepuchnącego, inaczej kranik nie działa lub przecieka.
Uszczelka wygląda tak: (uszczelka kranika to ta z czterema dziurkami)
Uwaga: Z moich badań wynika że uszczelki do Hondy (i klonów) G100 GX100 GX120 GX160 GX200… w zasadzie wszystkich (nie ważne czy kranik jest w baku czy w gaźniku) mają wymiar: średnica 15.45mm, grubość: 3.5mm, średnica pojedynczego otworu: 3.9mm.
Komplet uszczelek chińskich kosztuje około 15 zł z przesyłką.
Do rzeczy: Po dłuższych kombinacjach z różnymi rodzajami gumy stwierdziłem że to na nic. Potrzebuję płyty z gumy naprawdę odpornej na benzynę. Albo z gumo-korka. Skąd to wziąć? Po co mi płyta metr na metr skoro potrzebuję ~3cm^2 takiego materiału?
Olśnienie nadeszło niespodziewanie:
Tak, korek od wina. Należy złapać go delikatnie w imadło tak żeby równo wystawało z góry tyle ile potrzebujemy grubości. Plaster kroimy gołym nożem tapicerskim przesuwając go po szczękach imadła. Dalej jak z wycinaniem innych uszczelek – wybijaki odpowiednich rozmiarów i młotek.
Uszczelka działa jak marzenie.